Mistycyzm średniowieczny

 

Mistycyzm średniowieczny

Zdjęcie autorstwa Mike z Pexels

Mistycyzm stanowił w filozofii średniowiecza drugi, obok scholastyki, wielki prąd ortodoksalny. Wspólnym zadaniem było poznanie prawd nadprzyrodzonych, ale mistycyzm, w przeciwieństwie do scholastyki, która widziała drogę do nich w rozumowaniu, widział ją w kontemplacji i uczuciu. Na tle stosunku do scholastyki wytworzyły się dwie odmiany mistycyzmu. Pierwsza, mistycyzm ekskluzywny, miała zastąpić scholastykę, druga natomiast tylko ją uzupełnić. Wyrazicielem mistycyzmu ekskluzywnego był św. Bernard. Pochodził z burgundzkiego rodu rycerskiego, był cystersem, później opatem klasztoru w Clairvaux . Był wielkim kaznodzieją swego stulecia, doctor mellifluus. Oddał się całkowicie sprawom religii i Kościoła, był nieugiętym tępicielem herezji. Głównym źródłem były dla niego pisma czysto religijne, nie filozoficzne, zwłaszcza ś. Jana i św. Pawła.

Bernard łączenie praktyki mistyki z teorią.

Bernard łączył praktykę mistyki z teorią (mistycyzmem). Nie tylko uprawiał mistykę, ale też głosił mistycyzm, czyli teorię, że obcowanie z Bogiem jest najlepszym, a nawet jedynym środkiem poznania prawdy. Do poznania wiodła, wedle Bernarda, droga inna niż ta, która obrali uczeni świeccy i teologowie-dialektycy. Próżno jest wysilać rozum, trzeba życiem zasłużyć na pomoc Bożą, bo siły ludzkie są niedostateczne, musi im pomóc łaska. Ją zaś uzyskujemy przez pokorę i miłość. One są potrzebniejsze poznającemu od rozumowania. Zdobycie prawdy możliwe jest tylko przez podniesienie i pogłębienie życia duchowego. Jest to długa droga. Bernard odróżniał cztery stopnie miłości, natomiast za św. Benedyktem przyjmował dwanaście stopni pokory. Szczyt pokory był dla niego pierwszym stopniem poznania: pozwala nam poznać własną nędzę. Stopień drugi: przez poznanie własnej nędzy zyskujemy współczujące zrozumienie nędzy bliźnich. Stopień trzeci: cierpiąc nad własną i cudzą nędzą oczyszczamy swe serce i czynimy je zdolnym do oglądania rzeczy boskich. Ten stopień osiągamy przez kontemplację. Szczytem kontemplacyjnego poznania jest ekstaza. Wtedy to dusza wyrywa się z ciała jak i z samej siebie i zatapia się w Bogu. Dusza potęguje wówczas swe zdolności i upodabnia się do Boga. W przeciwieństwie do teorii panteistycznej, dusza w ekstazie wprawdzie upodobnia się do Boga, ale się z Nim nie utożsamia, pozostaje substancją odrębną. Chrześcijański mistycyzm bronił dualizmu Boga i stworzenia, tak samo jak scholastyka. Bóg jest innej natury niż człowiek i dlatego bezpośrednie poznanie Boga drogą naturalną jest niemożliwe, dla mistycznego poznania potrzebna jest więc pomoc nadprzyrodzona, specjalna łaska Boża. Dla mistyki poznanie jest połączeniem z Bogiem, drogą uczucia i woli przez akty pokory i miłości. Metodą mistyki jest intuicja i kontemplacja. Prawdy dosięga się w sposób bardziej indywidualny i osobisty, każdy musi po swojemu szukać drogi do Boga. Bernard był przeciwnikiem nauki, zarówno świeckiej jak i teologicznej.

Hugon od św. Wiktora

Hugon od św. Wiktora – urodzony w Saksonii, z rodu Blankenburg. Od 1115 roku przebywał w klasztorze św. Wiktora, najpierw na studiach, a od 1120 jako magister, od 1130 jako kierownik szkoły; zmarł młodo. Hugon cechował się niezwykłą uniwersalnością umysłu, równie mocnego w naukach świeckich jak i teologii. Był jakby predestynowany do uzgodnienia i połączenia wysiłków filozofów i teologów różnego typu. Z świetnością umysłu łączył niezwykłą pokorę i pobożność. Poprzednikiem Hugona w mistyce był Bernard, a w spekulacji Anzelm. Hugon połączył wysiłki obu w zwartą całość.

W przeciwieństwie do ekskluzywnego Bernarda, Hugon był gorącym zwolennikiem nauki racjonalnej. Naukę dzielił na cztery działy: na teoretyczną, praktyczną, mechaniczną i logiczną. Podział ten przejął w zasadzie z Arystotelesa (przez pośrednictwo Beocjusza), dodawszy dział logiczny, który Arystoteles pozostawił poza granicami filozofii, i mechaniczny, który Arystoteles włączał zazwyczaj ( pod nazwą 'poetycznego’) do działu praktycznego. Wiedza teoretyczna dzieli się na następujące poddziały: teologię, matematykę i fizykę. Wiedza praktyczna: etykę właściwą, ekonomikę i politykę. Wiedza mechaniczna: tkactwo, produkcja narzędzi, żeglarstwo, rolnictwo, łowiectwo, medycyna oraz szczególna nauka, którą Hugon nazywał 'teatryką’, czyli sztuka bawienia ludzi.

Hugon przyjmował, że podstawa nauk jest empiryczna. Wiedzę opieramy na doświadczeniu i rozwijamy przez abstrakcję. Doświadczenie wewnętrzne Hugon uważał za pewniejsze od zewnętrznego. Wg Hugona są trzy sposoby oglądania bytu: myślenie, rozmyślanie i kontemplacja. Pierwszy ma za przedmiot rzeczy zewnętrzne, jest poznaniem zmysłowym i obrazowym, drugi ma już charakter pojęciowy, trzeci, najwyższy, jest wszechogarniającą intuicją. Kontemplacja posiada szereg szczebli. Jest ich przynajmniej sześć. Niższe obejmują tylko stworzenia, wyższe dosięgają Stwórcy. Niższe zaczynają od tego, co jest zgodne z wyobraźnią, wyższe dochodzą do tego, co jest ponad i poza rozumem. Kontemplacja dokonuje najpierw 'rozszerzenia umysłu’, później jego 'podniesienia’, a wreszcie 'przemiany’, gdy umysł wychodzi poza samego siebie i łączy się z Bogiem. Tu Hugon szedł drogami św. Bernarda. Nie przypisywał duszy fantastycznych zdolności nadprzyrodzonych, lecz wyszukiwał zdolności przyrodzone, które służą do pogłębienia i do skupienia umysłu: tylko tyle bowiem człowiek jest zdolny uczynić sam z siebie; a do owego ostatecznego przemienienia umysłu można tylko przygotować się i czekać aż spłynie łaska.

Wiara jest niezbędna tam, gdzie wiedza nie jest możliwa; wiedzy zaś w wielu przypadkach posiąść nie możemy i to nie tylko ze względu na słabość naszego rozumu, ale dlatego, że niektóre prawdy z natury swej nie mogą być rozumowi dostępne i nie mogą stać się przedmiotem wiedzy. Wiara jest niezbędna tam gdzie wiedza jest niemożliwa. Poznanie Boga odbywa się przez rozum i przez stany mistyczne, przez świat wewnętrzny i przez świat wewnętrzny, przez naturę i przez łaskę. Hugon był twórcą połączonego systemu scholastyki i mistyki.

Eckhart i mistycyzm XIV w.

Eckhart i mistycyzm XIV w. W XIV w. zwolenników znalazły obie postacie mistycyzmu: ascetyczna i spekultatywna. Pierwsza szukała tylko zbliżenia duszy do boga, Boga zaś i duszę pojmowała wg dogmatów wiary, druga, przez zbliżenie duszy do Boga i przez spekulacje pojęciową usiłowała samodzielnie poznać Boga i duszę. Pierwsza była mistyką prawowierną. Zwolenników miała głównie w krajach romańskich. Druga znana było pod nazwą 'mistyki niemieckiej’. Przedstawicielem mistyki romańskiej był Jan Gerson (więcej o postaci Gersona dowiesz się w 'Jesieni średniowiecza’ Jana Huinzingi), natomiast niemieckiej Eckhart (1260-1327). Eckhart pochodził z Turyngii, z rycerskiego rodu. Był nauczycielem w Uniwersytecie paryskim (1302 i 1311), a później s Strasburgu i w Kolonii. Po jego śmierci została wydana bulla papieska potępiająca 28 twierdzeń Eckharta.

Spekulacje o Bogu i duszy zaprowadziły Eckharta na tory neoplatońskie. Osoby boskie były dla niego tylko emanacją bóstwa, a jedynie pierwotne bezosobowe 'bóstwo’ stanowiło istotę Boga lub jak mówił, Jego dno, podstawę. Wszelki byt z Boga się wywodzi, jest boskiej natury. Wiodło to do panteizmu, którego jednak Eckhart chciał uniknąć. Wyjście znalazł kosztem realności stworzenia; wszelki byt jest boskiej natury, ale nie stworzenie, bo ono nie jest realne. Natomiast dusza ludzka jest realna, bo jej 'dno’ jest boskiej natury. Niektóre jej władze należą wprawdzie do stworzonego świata, ale dno jej jest boskie, nie stworzone. Jeśli dno duszy jest identyczne z Bogiem, to dusza może oglądać Boga. Jest w tym dostateczna podstawa dla mistyki. Wynik spekulacji Eckharta był taki: na dnie duszy jest sam Bóg i tam dusza może Go oglądać bezpośrednio, tak jak ogląda siebie. Możliwa jest więc kontemplacja mistyczna. Warunkiem jest tylko, by dusza skupiła się w sobie i na swym dnie i tam bezwolnie poddała się działaniu Boga. Wynikiem zaś oglądania Boga jest to, że dusza upodabnia się do Niego. Człowiekowi nie potrzebne są już wówczas prawa moralne, bo jego życie wewnętrzne samo ku dobru zdąża. Panteistyczne utożsamienie Boga i duszy, idealistyczne rozumienie świata materialnego, mistyczne pojmowanie poznania i celu człowieka – wszystkie te idee nie były nowe, ale rzadko znajdowały tak pełny wyraz jak u Eckharta.

Autor: Wiktor Staniecki

Opracowane na podstawie: Władysław Tatarkiewicz 'Historia Filozofii, tom I

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *